Pozwólmy dzieciom być … dziećmi
Jakie chcecie mieć dzieci? Gdyby
ktoś zadał wam to pytanie, to jak brzmiałaby wasza odpowiedź? Czy
słowo „grzeczne” pojawiłoby się na szczycie tej listy? A może,
aby być poprawnym, odparlibyście: szczęśliwe, zadbane, mądre,
ale w duchu powtarzacie jak mantrę: grzeczne, posłuszne, ułożone,
spokojne…
Co zrobić, żeby dziecko było grzeczne?
Tyle jest różnych poradników na
temat wychowania. I tak wiele z nich uczy, jak dyscyplinować
dziecko. Jak sprawić, aby było grzeczne. Grzeczne, czyli jakie tak
naprawdę? Posłuszne, gotowe spełniać każdą naszą prośbę. W
zasadzie, każde żądanie. Zamiast przerzucać w popłochu kolejne
stronice, szukając rozwiązania domowych problemów, zastanówmy się
po prostu, czego my wymagamy od naszych dzieci. Czy przypadkiem nie
przesadzamy?
Rodzice chcieliby, żeby dzieci były zawsze grzeczne, nie biegały po domu, nie krzyczały i nie robiły hałasu. Ale wtedy dzieci przestaną być dziećmi.
Isabelle Filliozat
Rozwój psychiczny dziecka jest kluczem
Lektura, która powinna nas
zainteresować, to na pewno taka, która opisuje rozwój psychiczny
dziecka. Przygotujmy się teoretycznie na to, co może nas czekać,
kiedy nasza latorośl ma rok, dwa latka, potem trzy i tak dalej.
Wtedy na pewno łatwiej będzie nam zrozumieć, co dzieje się w
głowie naszego dziecka, z czym sobie nie może poradzić, a czego
możemy wymagać od takiego brzdąca.
Dotrzyj do potrzeb dziecka- i kochaj
A potem czeka nas
najciekawsze, czyli praktyka. Każde dziecko jest jedyne w swoim
rodzaju, więc nawet naukowe teorie, podparte wieloletnimi badaniami
mogą się nie sprawdzić w przypadku naszego dwulatka. Co powinniśmy
robić? Mniej żądać, mniej mówić- więcej słuchać. I
obserwować. Wyłapywać potrzeby dziecka i zaspokajać je. To jedyna
droga do sukcesu, choć na pewno nie jest łatwa.
Isabelle FilliozatUważam, że rodzice powinni ufać sobie i swojemu dziecku; słuchać, co dziecko próbuje przekazać poprzez krzyk, postawę, którą przyjmuje, a nawet przez problemy, jakie stwarza. Tak wyraża to, czego nie potrafi powiedzieć słowami.
Dziecko jest niegrzeczne, bo...jest dzieckiem
Dzieci często robią rzeczy, których
my dorośli nie rozumiemy. To, co nieznane wywołuje u nas strach, a
ten przeradza się we frustrację. Nasz maluch nie robi nam na złość-
jest po prostu dzieckiem. Dwulatek nie jest w stanie zrozumieć, że
„tego nie wolno ruszać”, jego mózg funkcjonuje zupełnie
inaczej niż u dorosłego człowieka. Nagły przypływ energii może
być związany z nadmiarem adrenaliny. Dziecko musi sobie z tym jakoś
poradzić, dlatego biega, krzyczy, szaleje. Tak również odreagowuje
stres, silne doznania, nadmierną stymulację. Musimy zrozumieć, że
nie są to działania wymierzone w nas, rodziców.
Dziecko jest tylko
dzieckiem, a my jesteśmy od tego, aby pomóc mu przez to wszystko
przejść.
Znajdźcie sposób na wspólne wyciszenie
W każdej rodzinie zdarzają się
napięcia, wybuchy złości oraz inne wyładowania. Naszą rolą,
jako rodziców, jest opanowanie swoich emocji (nie poprzez ich
tłumienie, ale umiejętność radzenia sobie z nimi) oraz emocji
dziecka. Warto poszukać wspólnych sposobów na wyciszenie- może to
być ulubiona zabawa, masaż, taniec, czy cokolwiek innego, co
sprawia radość wam i waszym dzieciom.
* Cytaty pochodzą z artykułu "Pozwól dziecku być dzieckiem", Charaktery, styczeń 2016
Isabelle Filliozat- autorka cytowanych wypowiedzi- jest francuską psychoterapeutkę i autorką wielu książek, m.in. "Moje dziecko doprowadza mnie do szału" i "W sercu emocji dziecka".
Jakie zachowania dzieci doprowadzają Was do szału, są dla Was niezrozumiałe? Czy Wasze dzieci są grzeczne? Podzielcie się swoimi historiami :)
12 komentarze
Write komentarzeStarsza córka jest bardzo spokojnym dzieckiem, za to Pyzucha ma nadmiar energii, wszędzie jej pełno, wszędzie wejdzie... Najbardziej mnie zadziwiają jej pomysły, wystarczy chwila nieuwagi... Ciągle jest poobijana, z guzami, z siniakami, strach się bać ;) to chyba miał być synuś ;)
ReplyOtóż to, czasem dziecko jest niegrzeczne i już, jest dzieckiem i nie radzi sobie z pewnymi emocjami. Naszym zadaniem jest je tego nauczyć :) bo kto jak nie my? :)
ReplyTaka chłopczyca ;) To musisz mieć oczy dookoła głowy!
ReplySwoją drogą, to ciekawe, że rodzeństwo zawsze się tak różni od siebie :)
Ja w ogóle nie lubię słowa "grzeczne"- to znaczy jakie? Takie, które słucha się rodziców? Tylko, czy rodzice czasami nie przesadzają? ;)
ReplyZgadzam się z Tobą, to my musimy je nauczyć radzić sobie z emocjami, to nasza rola :)
Na myśl przychodzi mi odcinek ukochanej bajki mojej córki ( Masza i Niedźwiedź) "Nie tak łatwo być dzieckiem". Mała psotnica broi, wszystkie zwierzęta mają jej dość. Niedźwiedź przypomina sobie jak był mały i to samo nakazuje innym :) Nie tylko rodzice mają ciężko, dzieciom też nie jest łatwo:) Najważniejsze to znaleźć równowagę, najlepsze rozwiązania dla nas i żyć pełnią życia :)
ReplyMoja Młoda często była brana za chłopca. Słyszałam,że dziewczynki się tak nie zachowują, tylko chłopcy...stereotypy powszechne wszędzie. ps. ja przez całą ciążę byłam pewna, że syna będę miała- Młoda pokazała się dopiero w 8 miesiącu :D
ReplyJa pozwalam moim dzieciom, być dziećmi i choć czasem jest naprawdę kombinują jak wejść mi na głowę, nie ograniczam ich osobowości. Chcę by byli sobą,by byli szczęśliwi!
ReplyTak myślę, może jestem dziwna, ale u mojego Galganka nic mnie nie doprowadza do szału. Czasami irytuje mnie jak urzadza scenę bo kubek mial byc zielony, a nie czerwony. Tyle ze akurat w rozwoju taki juz przypada czas na tego typu zachowanian. tłumaczę, ze aby przekazać ze cos jest nie po jego mysli moze nam powiedziec, a nie od razu plakac, no ale rozne to efekty przynosi. Bardzo podoba mi sie Twoj artykul. Więcej takich w sieci promujacych tego typu podejscie i edukację
ReplyMoją mylą z chłopcem, bo ma jeszcze mało włosków i takie pióra jej wiszą. A i rzadko zakładam jej sukienki ;)
ReplyPowiedziałabym nawet, że dzieciom jest dużo trudniej. Maluchy nie za bardzo wiedzą co się z nimi dzieje, co mają zrobić z nagromadzonymi emocjami, są przerażone- stąd te częste wybuchy, płacze, agresja.
ReplyŚwietne podejście, choć trudne i wymagające od Ciebie mnóstwa cierpliwości!
ReplyCieszę się, że artykuł się spodobał :) Teraz rodzice co raz częściej poszukują alternatyw dla tradycyjnego wychowania- na szczęście, jest mnóstwo mądrych książek, blogów, portali, skąd można czerpać wiedzę i inspirację.
Reply