3 mity na temat pracy w domu- powinnaś o tym wiedzieć
Wszystko to przerobiłam na własnej
skórze. Mam za sobą działalność gospodarczą, która okazała
się klapą, z mojej winy! Możecie o tym przeczytać w jednym z
moich pierwszych wpisów. Nie chcę was straszyć z okazji Nowego
Roku, czy odwodzić od powziętej decyzji. Chcę tylko podzielić się
z wami moim doświadczeniem. Ja już nie nabiorę się na te slogany.
- Można pogodzić pracę w domu z opieką nad dzieckiem
Każda mama o tym marzy- mieć
satysfakcjonujące, dochodowe zajęcie i jednocześnie poświęcać
czas swojemu dziecku. Widziałam już wiele takich nagłówków w
gazetach i internecie. I przyznaję się bez bicia, że ja również
dałam się na to nabrać. Prawda jest taka, że zawsze będziemy
musiały wybierać pomiędzy pracą, a naszym dzieckiem. Kiedy
zarabiamy w domu, jesteśmy w tej komfortowej sytuacji, że mamy
swoje dziecko na oku, nie tracimy pieniędzy na nianię, czy żłobek
i możemy w każdej chwili przerwać swoje zawodowe sprawy, aby zająć
się maluchem w chorobie. Ale później będziemy musiały to
nadrobić. Możemy w ciągu dnia poświęcić się bez reszty naszemu
dziecku, a pracę odłożyć na wieczór lub też zarwać nockę.
Wtedy poświęcimy czas na odpoczynek. Nigdy nie będzie idealnie.
Zawsze któraś strona ucierpi. Musimy być tego świadome.
- Będziesz panią swojego czasu
Kiedy pracowałam na etacie, każda
godzina spędzona w tej pracy była wiecznością. Czułam jak życie
dosłownie przecieka mi przez palce. Myślałam sobie wtedy, że
kiedy będę już na swoim, tak się zorganizuję, że nie stracę
ani minuty mojego życia na robienie bezsensownych czynności. Jakie
było moje zdziwienie, kiedy okazało się, że chociaż mam do
dyspozycji cały dzień, wciąż się nie wyrabiam z terminami!
Dlatego jeśli planujecie pracę w domu, zacznijcie już teraz naukę
efektywnego zarządzania czasem i przyłóżcie się do niej.
Podziękujecie mi za tę radę. Kiedy poczujemy się swoim szefem,
bardzo łatwo przyjdzie nam akceptowanie drobnych grzeszków: a to
jeszcze jedna kawka (Już piąta? Nie za często?), a to do kawki
ciasteczko i może jakiś serial (jeden odcinek, drugi, trzeci...A
czas leci!), a może śmieszne koty w internecie? Praca w domu jest o
wiele trudniejsza, niż na etacie, właśnie dlatego, że nikt nas
nie kontroluje. Dlatego musimy wyrabiać w sobie dobre nawyki, zanim
zarejestrujemy własną działalność.
- Rób to, co kochasz, a nie przepracujesz w życiu ani jednego dnia
Nie jestem fanką tej maksymy.
Dlaczego? Porozmawiajcie z osobami, które naprawdę zaczęły
zarabiać na własnej pasji. Myślicie, że ich droga do sukcesu była
usłana różami? Na początku działalności na własny rachunek
musimy pracować o wiele więcej niż na etacie. Niektórzy,
rozkręcając swój biznes, spędzali w pracy noce i dnie. Skoro
zaczynamy od zera, musimy się wypromować, stworzyć własną markę,
zdobyć pierwszych klientów, a potem utrzymać ich i zdobywać
kolejnych, a to nie dzieje się jak za dotknięciem czarodziejskiej
różdżki. Trzeba wylać może potu i czasem łez, zanim osiągniemy
pozycję, która będzie dla nas satysfakcjonująca. Ponieważ mamy
do swojej pracy emocjonalny stosunek, przenosimy ją również do
domu, często spędzamy każdą wolną chwilę, aby nad wszystkim
zapanować. Nie dajcie się więc nabrać na to, że nie będziecie
pracować- będziecie pracować więcej i ciężej niż kiedykolwiek,
dlatego właśnie, bo wam zależy.
Jeśli jesteście tego świadome, to
świetnie- zaoszczędzicie sobie wielu rozczarowań i błędów.
Jeśli wierzyłyście w te mity, to mam nadzieję, że otworzyłam
wam na pewne sprawy oczy. Ja musiałam wiele stracić- czas, energię,
entuzjazm, wiarę w siebie,a także pieniądze, zanim doszłam do
tych wniosków.
Praca w domu i zarabianie na pasji
wymaga od nas wielkiego wysiłku, to prawda, ale w zamian otrzymujemy
tyle dobrego! Kiedy nabierzemy wprawy, zorganizujemy się, wyrobimy w
sobie dobre nawyki i nauczymy się mądrze zarządzać czasem,
zaczniemy zbierać plony naszego trudu. I wtedy już będziemy
wiedziały, że było warto.