Stabilna posada czy własny biznes- dylematy młodej mamy
*Autorem zdjęcia jest MariusBoatca
"Ciepła posadka"
gwarantuje nam ciągłość finansową. Wymarzony biznes to praca na
własnych warunkach. Każda opcja ma swoje zalety i wady. Podjęcie
tak ważnej życiowej decyzji to nie lada wyzwanie, zwłaszcza dla
młodej mamy. Dlatego należy zrobić to rozważnie, mając na uwadze
również dobro naszej rodziny.
Czy dojrzałaś do zmiany?
Zanim złożymy w swojej pracy
wypowiedzenie, musimy być pewne, że chcemy tej zmiany. Proces
dojrzewania do takiej decyzji może trwać długo- tutaj warto dać
sobie czas. O zmianach w naszym życiu już pisałam (ZOBACZ).
Czy nie boisz się zaryzykować?
Wyjątkiem są sytuacje, gdy nowa
szansa pojawia się znienacka i nie daje nam zbyt wiele czasu do
namysłu. Podejmujemy to ryzyko na własną odpowiedzialność.
Zawsze jednak zróbmy bilans zysków i strat. Najczęściej są to
decyzje, które zmieniają życie całej naszej rodziny- na przykład
wyjazd za granicę. Może to nasza życiowa szansa? Nigdy jednak nie
palmy za sobą wszystkich mostów- nie jesteśmy w stanie przewidzieć
przyszłości.
Czy zrobiłaś rekonesans?
Jeśli myślimy o własnym biznesie,
opartym na naszej pasji, nie biegnijmy od razu do urzędu rejestrować
działalności. Zróbmy rekonesans- sprawdźmy, czy na nasz produkt
lub usługę jest miejsce na rynku? Czy znajdą się odbiorcy? Ile
będą w stanie zapłacić za naszą pracę? Czy znajdziemy firmy
zainteresowane współpracą z nami? Taki początkowy biznes plan
pozwoli nam dopasować naszą ofertę do wymagań klienta.
Czy podliczyłaś wszystkie koszta?
Następny
krok to oszacowanie zysków i strat. Pamiętajmy o kosztach
prowadzenia działalności, takich jak ZUS, VAT i tym podobne. Jeśli
nie orientujemy się w prawie podatkowym, warto zasięgnąć rady u
doświadczonego księgowego. Może trzeba będzie jeszcze doliczyć
zatrudnienie specjalisty, jeśli nie czujemy się pewnie w tym
temacie.
Czy twoja rodzina jest na to gotowa?
Praca na własny rachunek to z
pewnością duże ryzyko, zwłaszcza na początku. Nigdy nie będziemy
pewne, czy zarobimy w tym miesiącu tyle, ile w poprzednich. Czy
nasza rodzina na tym nie ucierpi? Może trzeba będzie na jakiś czas
zrezygnować z drobnych przyjemności, do których wszyscy zdążyli
się już przyzwyczaić? Porozmawiajmy o tym szczerze z najbliższymi.
Czy jesteś mamą przedszkolaka?
Niezaprzeczalnym plusem własnego
biznesu jest fakt, że nikt nas nie zwolni. To z pewnością
przekonuje mamy przedszkolaków. Ile razy musiałaś w tym miesiącu
przynosić do pracy L4, ponieważ dziecko znowu zachorowało?
Doskonale wiemy, że cierpliwość pracodawcy również ma swoje
granice...
Czy to rzeczywiście pasja?
Zarabianie na własnej pasji to
marzenie- twoje również? A może boisz się, że po czasie i tutaj
dopadnie cię wypalenie? Na to pytanie jednak nikt nie odpowie za
ciebie. Jeśli po ciężkiej pracy, kiedy pot ci się leje z czoła,
ty czujesz zadowolenie, a zmęczenie schodzi na dalszy plan, już
wiesz- to prawdziwa pasja. Musisz tylko zadbać o to, aby ten żar
nigdy nie wygasł.
Czy masz coś do stracenia?
Kiedy musimy wybrać pomiędzy nudną
pracą, która poza stałą wypłatą oraz odprowadzonymi składkami
nie daje nam żadnej satysfakcji, a własnym biznesem, opartym na
naszej pasji, to nie ma się nad czym zastanawiać. Jeżeli finansowo
możemy wyjść na to samo- tym bardziej, warto spróbować swoich
sił.
9 komentarze
Write komentarzePrzyznam, że myślę nad czymś takim tylko swoim. Na razie po prostu łapię zlecenia i działam, ale marzy mi się wydawanie własnego magazynu. Może już w przyszłym roku ruszę coś w tym kierunku :)
ReplyWłasny magazyn <3 Poważne przedsięwzięcie! Czeka Cię dużo pracy, ale jeśli podejdziesz do tego tak sumiennie, jak do prowadzenia bloga, to założę się, że kiedyś kupię w kiosku Twoje wydawnictwo :D
ReplyTeorię mam (coś z tych studiów moich wyniosłam), tyle że praktyka wymaga inwestycji. Zobaczymy.
ReplyDziękuję za dobre chęci :)
Dojrzewałam do zmiany bardzo długo, bo kilka lat. Od dwóch mniej więcej byłam pewna, że chcę pracę zmienić, ale nie pozwolił mi na to strach. Bałam się bardzo pozostania z niczym. Z miesiąca na miesiąc wypalałam się coraz bardziej. A napięta atmosfera w pracy doprowadziła do tego, że wylądowałam na długim zwolnieniu. Po powrocie było jeszcze gorzej. W październiku złożyłam wypowiedzenie. Co mnie zmotywowało? Po prostu nie mogłam już dłużej tam wytrzymać. Od chwili złożenia wypowiedzenia ani przez chwilę nie żałowałam swojej decyzji, mimo że nic na oku na razie nie mam. Ale czuję się jakby kamień spadł mi z serca Czy chciałabym własny biznes? Nie wiem, przez wiele lat moi rodzice prowadzili własną działalność i na nic nie mieli czasu. To mnie zniecheciło. Ale kto wie. Ostatniego słowa jeszcze nie powiedziałam. :-)
ReplyTeż raz miałam taką sytuację. Praca nie była ani perspektywiczna ani dobrze płatna- szkoda życia po prostu. Pamiętam doskonale to uczucie ulgi, kiedy podjęłam decyzję o zwolnieniu- to mnie przekonało, że dobrze robię :) A potem założyłam działalność i ... schrzaniłam to na własne życzenie ;) Gdybym teraz miała zakładać firmę, dużo lepiej bym wszystko przemyślała :)
ReplyKurczę, to wpis dla mnie. Chcę, ale jednak chyba nie potrafię się na własną działalność zdecydować. Z reszta myślę, że jakby coś poszło nie tak to mogłoby mi być później ciężko wrócić na stare tory. Ale jak to sie mówi: kto nie ryzykuje, ten nie ma..
ReplyWpis, który na pewno nie rozwieje każdej wątpliwości- o tym ludzie piszą książki ;) Ale cieszę się, że znalazłaś tu coś dla siebie :D
ReplyJa już mam za sobą nieudaną działalność i z własnego doświadczenia powiem, że chyba najważniejsze jest badanie rynku i trzeźwe oszacowanie kosztów. Entuzjazm entuzjazmem, ale bez tego się nie obejdzie. Warto poczekać trochę, przemęczyć się jeszcze na etacie, niż zaliczyć falstart ...
Myślę, że doświadczenie, jakim jest własny biznes, sprawi, że z pewnością nie wrócisz na stare tory, nawet jeśli interes nie wypali. Ale nigdy nie warto palić za sobą wszystkich mostów :)
Pozdrawiam!
Nie mamy nic do stracenia, taka prawda, ale pytanie, czy warto. Widzę, jak mój partner się boryka z własną firmą, a pracuje jeszcze dodatkowo - nie jest łatwo. Najważniejszy jest rekonesans - musowo :)
ReplyZ pewnością nie jest to łatwy kawałek chleba, dodatkowo paraliżuje świadomość, że cała odpowiedzialność spoczywa na naszych barkach. Dlatego największą szansę na powodzenie mają biznesy oparte na prawdziwej pasji- wtedy sami się motywujemy, zwyczajnie chce nam się to ciągnąć. Ale zawsze warto zachować odrobinę rozsądku, przyznać się do błędu (to najtrudniejsze) i powiedzieć "stop", kiedy zajdzie taka potrzeba. Życzę partnerowi powodzenia!:-)
Reply