Nie obawiaj się zmiany- otwórz się na nowe wyzwania

02:38:00 9 Comments A+ a-



Zmiany wzbogacają nasze życie. Kolejna ścieżka, którą dopiero przecieramy, to nowe możliwości. Otwórzmy się na nie. Nie bójmy się zaryzykować, nawet jeśli na końcu okaże się, że nie tędy droga. Zebrane doświadczenia na pewno zaprocentują w przyszłości.

Nie uciekajmy od podejmowania decyzji
Całe nasze życie składa się z rozmaitych decyzji. Tych na pozór błahych: co dzisiaj na obiad?, jaki kolor sukienki? Ale również tych ważnych, które kierują naszą przyszłością. Ostatnio pisałam o odpowiedzialności (ZOBACZ)- nikt nie zdejmie z nas tego ciężaru. Nawet jeśli oddamy stery naszego życia w cudze ręce, zawsze my będziemy ponosić konsekwencje.

Szukajmy własnej drogi cierpliwie
Poszukiwanie życiowej drogi to długotrwały proces. Być może udało ci się trafić w dziesiątkę za pierwszym razem- to cudownie! Jeśli jednak wciąż nie jesteśmy pewne, w którą stronę pokierować nasze życie, musimy uzbroić się w cierpliwość.

Kiedy pojawia się właściwy moment, zaryzykujmy
Nie bójmy się zaryzykować. Dopóki nie sprawdzimy się w jakiejś roli, nie dowiemy się, czy ona jest dla nas. A może to właśnie "ta jedyna"? Co, jeśli taka szansa już się nie powtórzy. Czy możemy sobie pozwolić na takie marnotrawstwo okazji?

Zmieniajmy nasze życie z rozwagą
Kiedy mamy na utrzymaniu rodzinę jest to ryzyko kontrolowane, ponieważ czujemy się odpowiedzialne za ludzi, których kochamy. Jeśli zmiana łączy się z uszczupleniem domowego budżetu, to zróbmy wszystko, aby nasi najbliżsi tego nie odczuli. Zrezygnujmy ze swoich drobnych przyjemności, ale nie przekreślajmy naszych celów.

Nie obwiniajmy się za "stracony czas"
Jeśli czujemy, że musimy zmienić swoje życie o 180 stopni, nie żałujmy "straconego czasu". Niczego nie straciłyśmy. Zyskałyśmy tylko mnóstwo doświadczeń. Jesteśmy mądrzejsze! Nie popełnimy już tych samych błędów.

9 komentarze

Write komentarze
24 listopada 2015 02:36 delete

Coś w tej rozwadze jest. Kiedy nie miałam dziecka, pozwalałam sobie na większe szaleństwa, ryzykowałam (czasem całkiem niemądrze), bo wiedziałam, że moje decyzje są moje i tylko ja za nie odpowiadam i nikt poza mną nie poniesie żadnych konsekwencji (pomijam czasy liceum, kiedy rodzice ponosili, czasem). Teraz muszę myśleć nie tylko o sobie, ale też o rodzinie i nie mogę wprowadzać tak po prostu, bez przemyśleń, drastycznych zmian.

Ostatni akapit bardzo mi się podoba, bo czasem wyrzucam sobie, że ten czas był jednak stracony, ale może masz rację, może coś z tego we mnie zostało? Może właśnie dlatego jestem tu, gdzie jestem :) Nie chciałabym być teraz gdzieś indziej :)

Reply
avatar
Unknown
AUTHOR
24 listopada 2015 09:45 delete

Ale to tak jest. Świat się zmienia, my się zmieniamy i często podejmuje inne decyzje teraz, niż podjelibyśmy parę miesięcy temu. Przynajmniej ja tak mam. Chyba już teraz nie lubię ryzykować, choć nadal szukam swojej ścieżki :)

Reply
avatar
Unknown
AUTHOR
24 listopada 2015 12:54 delete

Ja też dopiero uczę się doceniać to, co było, nawet jeśli do końca nie jestem z tego zadowolona. Wydaje mi się, że to trudna sztuka- zaakceptować przeszłość i po prostu iść dalej :)

Reply
avatar
Unknown
AUTHOR
24 listopada 2015 13:00 delete

Jeśli mamy rodziny, to ryzyko zawsze będzie z naszej strony kontrolowane. Ale czasami idzie to w złym kierunku- nie myślimy o sobie, tylko o potrzebach najbliższych. Dlatego do niedawna tak mało kobiet kontynuowało naukę po studiach- to mąż najczęściej robił podyplomówkę, dodatkowe kursy, itp. Kobiecie się wmawiało, że jej podstawowym obowiązkiem jest opieka nad dziećmi, a to facet ma zarabiać na dom. Na szczęście, to się już zmienia :)

Reply
avatar
Unknown
AUTHOR
25 listopada 2015 01:44 delete

Ha, a ja robię :) Kolejne studia teraz zaczynam. I namówił mnie właśnie narzeczony. Żebym się nie martwiła, że damy radę z dzieckiem, że on z nią w weekendy będzie. Zobaczymy jak to wyjdzie w praniu :)

Reply
avatar
Unknown
AUTHOR
25 listopada 2015 01:58 delete

Świetnie! Ja też wróciłam po kilka latach do nauki i jestem tym baaardzo podekscytowana :) Mam tremę przed pierwszą sesją ;))

Reply
avatar
Miejsce Mamy
AUTHOR
19 stycznia 2016 04:16 delete

Niektóre decyzje ciężko podjąć, ale czasem trzeba zaryzykować. Ja po dwóch latach mieszkania za granicą zdecydowałam się na powrót do Polski. W maju będę już z powrotem w domu. To była trudna decyzja, ale mam nadzieję, że to zmiana na lepsze :)

Reply
avatar
19 stycznia 2016 23:46 delete

Zmiany często wywołują w człowieku strach, obawę. Na swoim przykładzie powiem, że zawsze wychodziły mi na dobre :)

Reply
avatar
Unknown
AUTHOR
20 stycznia 2016 04:05 delete

To chyba naturalne odczucia- strach, niepewność. Najważniejsze, aby nas nie blokowały, bo wtedy jakaś szansa może nam przelecieć koło nosa :)

Reply
avatar