Myśl z ołówkiem w ręku- zapisuj pomysły, zanim o nich zapomnisz
Zapisuj pomysły od razu. Jeśli
odłożysz to na później, wszystkie fantastyczne myśli
rozpierzchną się w natłoku codziennych spraw. Dobrze wiesz, jaką
siłę posiadają zapisane cele. Dlatego tak zorganizuj sobie
przestrzeń, aby już nigdy więcej żaden genialny pomysł się nie
zmarnował.
Wspaniałe pomysły przychodzą
nieoczekiwanie
Na pewno nie raz przeżywałyście taką
sytuację. Przychodzi wam do głowy świetna myśl. Genialna! Akurat
myjecie naczynia. Chwilę to trwa, więc zapalacie się co raz
bardziej do tego pomysłu. Ale nie zapisałyście go nigdzie. Po
chwili przybiega wasza pociecha i odrywa was nie tylko od obowiązków
domowych, ale również od waszych myśli. Kiedy już macie chwilę
dla siebie, już nie pamiętacie, co to było.
Zróbmy coś, aby już nigdy ich nie
stracić
Myśl z ołówkiem w ręku- łatwo
powiedzieć. Dużo trudniej zastosować tę metodę w życiu
codziennym, kiedy jesteśmy mamami, żonami i mamy mnóstwo innych
obowiązków. Z drugiej strony, szkoda tracić okazje- być może już
nigdy nie przyjdzie nam do głowy taki pomysł?
Notujmy wszelkie przemyślenia na
bieżąco w czasie pracy
Przy naszym stanowisku pracy z
pewnością znajduje się kalendarz, terminarz lub chociażby papier
do drukarki. Podczas wykonywania zawodowych czynności mogą przyjść
nam do głowy różne ciekawe myśli warto je od razu zapisać w
takim miejscu, abyśmy potem mogli je odnaleźć i rozwinąć.
Nie pozwólmy, aby dobre pomysły
uciekły nam podczas czytania
Nasz umysł staje się wyjątkowo
płodny, kiedy zostaje pobudzony- może to być inspirujący wywiad,
przeczytany w prasie albo książka, która poruszyła nas do głębi.
Dlatego dobrze jest wygospodarować sobie miejsce, w którym oddajemy
się takim przyjemnościom. Jeśli mamy do dyspozycji stolik, niech
na nim pojawi się notatnik albo zwykła kartka papieru oraz
długopis. Są ludzie, którzy swoje przemyślenia zapisują na
marginesach książek, ale jeśli korzystamy z biblioteki lub
pożyczyliśmy książkę od kogoś, takie rozwiązanie odpada.
Genialne pomysły przychodzą do nas
w każdym miejscu
Nasze miejsce pracy lub pomieszczenie,
w którym znajdują się wszelkiego rodzaju zeszyty, notesy i
przybory do pisania, nie przysparza większych problemów w tym
temacie. Schody zaczynają się w przypadku kuchni, łazienki, czy
też poza domem. Ale i na to są sposoby.
Podczas prozaicznych czynności
wpadamy na najlepsze pomysły- wykorzystajmy to
W kuchni dobrym rozwiązaniem są
karteczki na drzwiach lodówki. W wielu domach praktykuje się
różnego rodzaju tablice, na których zapisuje się na przykład
listy zakupów lub inne ważne informacje dla pozostałych
domowników. Co raz popularniejsza staje się farba tablicowa, która
pokrywa nasze ściany. Wykorzystajmy to, kiedy następnym razem
wpadniemy na genialny pomysł.
Kiedy oczyszczamy ciało,
oczyszczamy także umysł- bądźmy na to przygotowane
Kolorowe karteczki samoprzylepne plus
coś do pisania to uniwersalny zestaw, który sprawdzi się w każdej
sytuacji, również łazienkowej. W tym pomieszczeniu z opresji
wyciągnie nas również szminka, którą można zapisać coś
ważnego na lustrze
Załatwiając swoje sprawy poza
domem, łatwo zgubić genialną myśl- zniwelujmy ryzyko
Notes lub kalendarz kieszonkowy to
podstawa, kiedy wyruszamy z domu. Jeśli jednak o nich zapomnimy,
zawsze mamy pod ręką telefon. Wiele razy zdarzało mi się
zapisywać swoje przemyślenia w formie sms-ów. Na temat jednego ze
wpisów wpadłam w basenowej szatni i wtedy patent z telefonem okazał
się strzałem w dziesiątkę.
Wena jest bezlitosna- nie pozwala
nam zasnąć albo budzi nas bladym świtem
Telefon doskonale sprawdza się, kiedy
najlepsze pomysły przychodzą do nas w snach lub zaraz po
przebudzeniu. Zazwyczaj mamy to urządzenie blisko siebie ze względu
na budzik. Jeśli wena nawiedziła nas o dziwnej porze, możemy
zapisać jej owoce właśnie w telefonie.
Wszystkie
świetne pomysły trzymajmy w jednym miejscu
Jeżeli mamy nawyk zapisywania
rozmaitych spraw, ważnych informacji, czy genialnych myśli na
karteluszkach, znajdźmy jedno miejsce, gdzie będziemy je
przechowywać. Może to być ładne pudełko, jakaś skrzynka lub
szuflada, przeznaczona tylko do tego celu. Inaczej cała ta drobnica
rozniesie się po całym domu i będziemy miały problem, by coś
znaleźć.
18 komentarze
Write komentarzeJak coś mi wpada do głowy, to notuję na telefonie w notatniku, jeśli nic innego nie mam pod ręką. Ale wolę kartkę, bo raz mi się zdarzyło, że jakoś notatka się skasowała sama! Ale byłam wtedy zła!! A najwięcej pomysłów pojawia się u mnie pod prysznicem :) Chyba dlatego, że to jedyne miejsce, gdy jestem całkiem sama i mogę spokojnie pomyśleć :) Ale tam raczej trudno coś zapisać. Więc potem wybiegam z łazienki i notuję szybko swoje myśli w notesie, który trzymam na takie okazje koło łóżka. Niestety myśli są bardzo ulotne i szybko giną niezapisane, szczególnie w natłoku codziennych obowiązków!
ReplyNo to widzę, że jesteś specjalistką w tym temacie :)
ReplyMi najczęściej przychodzą pomysły do głowy, jak myje naczynia- widocznie monotonia tego zajęcia bardzo odpręża mój umysł, który zaczyna wznosić się wtedy na wyżyny ;)
Ja zapisuję wszystkie pomysły na posty:) Kiedyś myślałam, że nie zapomnę i kilka tematów mi uleciało. Mam specjalny zeszyt i notuję :)
ReplyOstatnio często bawię się z córką klockami. Kończy się to przeważnie tak, że córa się nudzi i idzie do innych zabawek, a ja dalej buduje:) W czasie budowania przez kilka poprzednich dni wpadłam na parę interesujących pomysłów. Co prawda nie zapisałam, ale w życiu wprowadziłam :)
ReplyJa tematy na razie w ròżnych miejscach notuję, niebawem zaopatrzę się w jakiś piękny notes- od razu przyjemniej będzie pisać :-)
ReplyCoś jest na rzeczy w tych czynnościach wymagających skupienia, kiedy nasz umysł odlatuje :-) Dla mnie wena jest łaskawa również kiedy wyszywam :-)
ReplyStaram się takie zasady sobie narzucić, ale wychodzi to marnie ;)
ReplyJa zapisuję maniakalnie wszystkie pomysły ;) Tak jak napisałaś, wena bywa kapryśna. Mam na to osobony zeszyt, a jeżeli akurat nie ma go pod ręką to jest jeszcze kalendarz. To świetny nawyk!
ReplyJa na razie zapisuję wszystkie pomysły w kalendarzu albo w telefonie, ale muszę sprawić sobie oddzielny zeszyt na takie przemyślenia- koniecznie jakiś ładny, żeby oko cieszył :)
ReplyI o to chodzi, gratuluję!
ReplyJa dopiero się wdrażam w ten nawyk ;)
Ja nie zapisuję, bo przeważnie wprowadzam od razu w życie. Gorzej, kiedy nie działam od razu, wtedy ulatują :) Taki osobny zeszyt to dobry pomysł, tylko znając siebie, wiem, że zawsze będę usilnie poszukiwać jakiegoś pisadła :)
ReplyHeh, ja z pisadłem też mam spory problem, ostatnio wykorzystuję kredki Hani, o które i tak się potykam ;) Na kolorowo,a co! ;)
ReplyŚwietny tekst o mnie ;p Ja często nie zapisuje moich myśli i potem nie mogę tego odtworzyć. Jednak na nowy rok zaopatrzyłam się w kalendarz i mam nadzieje że on mi pomoże :)
ReplyJa też mam zamiar zaopatrzyć się w specjalny notes na takie zapiski- może nawet sama sobie zrobię? :)
ReplyJa zawsze wpadałam na pomysły jak chodziłam na kijki.....mąż mi zasugerował bym je nagrywała na dyktafon :) Siedząc w domu zapisuje je w kalendarzu, bo faktycznie nachodzą mnie w najmniej oczekiwanym momencie i szybko uciekają z głowy!
ReplyMasa pomysłów mi umknęła przez to, że ich nie zanotowałam. Kiedy tak myślę co będzie najlepsze do notowania, stwierdzam -zeszyt. :) Telefon, karteczki też, bo są pod ręką, zwłaszcza telefon. Ale główne zapiski będa w zeszycie. :)
ReplyDyktafon to świetny pomysł! Ruch na świeżym powietrzu dobrze wpływa na szare komórki, więc i pomysły się wtedy rodzą, jak grzyby po deszczu :)
ReplyTak, tak, zeszyt z piękną, kolorową okładką, najlepiej ozdobioną własnoręcznie- chodzi mi po głowie i chyba w końcu zrobię sobie taki "kreatywnik" (robocza nazwa) :)
Reply